Show MenuHide Menu

Wallaby i inne tasmańkie diabły.

2013/11/08

Hostele i motele w Tasmanii są wyjątkowo drogie —> nie wiedzieć czemu (: Korzystamy więc z Couchsurfingu, który pokrywa wszystkie Nasze nocleg na całej wyspie. Poznajemy wegetarianki – Johannę i Carę, motocyklistę – Davida (w pokojach, w łazience, w garażu trzymał 11 swoich ścigaczy), górnika – Davida („zabawnego jak klaun”), Irlandczyka – Dylana (rodzicom Dylana dziękujemy za wielkie obżarstwo), oraz sportową Libby z Ragbym. Każda z tych osób przyjmuje Nas pod swój dach, zostawiając klucze, udostępniając pokój, mieszkanie czy cały dom. Czasami załapiemy się na trip po okolicy, na tanie wino czy Maminą kolację. Czasami i my coś upichcimy. Za 100 lat będziemy mieli kogo wspominać (:
Na Tasmanii natrafiamy na miniaturowe kangurki – nazywane tutaj Wallaby. Wallaby najczęściej można spotkać przy drodze – w stanie snu/spoczynku (; Zdarza się też, że bawią się razem z kurami na podwórku (!!!):

(Poniżej P A R A D I S E —> tylko 3 km do R A J U… (:str102

IMG_0077

IMG_0165

IMG_0287

Zrzut ekranu 2014-03-21 o 23.32.36

IMG_0102

«

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.