G O O G L E
L E J E. No leje bez przerwy. Od paru dni. I troszkę wieje.
Według Google na zewnątrz wiatr osiąga 40km/h. Według Nas to bardzo zaniżony pomiar (:
Siedzimy przy kominku, przy jazzie, przy świeczkach, przy winku, przy kompie (: Pod misiowatym kocem pożyczonym z hostelu w Nelsonie. Czasami tańczymy. Uczymy się tańczyć. Włosy suszymy pod klimatyzacją, bo nie mamy suszarki.
Według Google mamy 10 metrów z sypialni do plaży. Podczas przypływu zalewa Nam trawnik. Jest fajnie.